Ustalanie różnic kursowych wymaga zmiany przepisu
Duże firmy nie chcą przechodzić na zasady rachunkowości, żeby obliczać różnice kursowe dla celów podatkowych. Niejasne przepisy sprawiają, że to się nie opłaca
Chodzi o obowiązujący od początku tego roku art. 9b ust. 1 pkt 2 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych (dalej: ustawa o CIT). Pozwala on ustalać różnice kursowe powstałe przy transakcjach (wydatkach) wyrażonych w walucie obcej na podstawie przepisów o rachunkowości. Pod jednym wszak warunkiem: metodę tę trzeba stosować nie krócej niż trzy kolejne lata, licząc od początku roku, w którym została wybrana.
Co ważne, o wyborze tej metody rozliczeń różnic kursowych firma ma obowiązek zawiadomić pisemnie właściwego naczelnika urzędu skarbowego.
Termin na złożenie takiego zawiadomienia upływa z końcem pierwszego miesiąca roku podatkowego. Ci, którzy zdecydują się na wybór metody rachunkowej, muszą też pamiętać, że musi być ona sprawdzana i zatwierdzana przez audytora.
Nie dość, że martwe prawo...
Niestety na razie rozwiązania pozostają tylko na papierze. Nie ma wielu chętnych na skorzystanie z tej metody, bo zniechęcają do tego niejasne przepisy. Firmy, które przeszłyby na metodę rachunkową, powinny bowiem – zgodnie z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta