Wejść w dorosłość
Jeden chłopiec marzy, by zostać strażakiem, drugi chce pracować jako policjant, a trzeci jako pilot odrzutowca. Ich koleżanki natomiast chcą być pielęgniarkami lub nauczycielkami. Ale pragnienia dzieci zmieniają się z wiekiem wraz ze zmianą ich wyobrażeń o tym, co to znaczy być dorosłym. Kim więc ostatecznie zostaną? Na to pytanie trudno znaleźć odpowiedź. Można za to pobawić się w przewidywania. Wystarczy sięgnąć po rodzinną „Grę w życie”.
Cała zabawa sprowadza się do kierowania swoją przyszłością. Poruszając się pionkiem po planszy, gracze kolejno wybierają sobie studia, pracę, dokonują pierwszych inwestycji, np. kupują akcje giełdowe, a nawet zakładają rodzinę. Z każdą ich decyzją wiąże się jednak duże ryzyko. Każdy krok trzeba więc dokładnie przemyśleć – zupełnie jak w prawdziwym życiu. Wygrywa ten, kto zapewni sobie spokojną starość, czyli po przejściu na emeryturę będzie najbogatszy.
aba