Kolędy jak chorał gregoriański
Polska formacja Mistic to odpowiednik angielskiego chóru męskiego Gregorian. Właśnie ukazał się jej album z najbardziej znanymi kolędami: od „Cichej nocy” po „Mizerną, cichą”. I jeśli ktoś zna Gregorian, to może się domyślić, co proponuje na swojej płycie Mistic.
Kolędy są wykonane przejmująco i wzniośle. Ale ze względu na aranżacje nie da się ich śpiewać razem z polskim chórem. Można ich za to z przyjemnością posłuchać.
Oprawa muzyczna „Cichej nocy” jest pełna przepychu, bizantyjska, koncertowa. „Oj maluśki, maluśki” to... bossa nova brzmiąca jak klasztorne śpiewy. „Przybieżeli do Betlejem” zagrano na bałkańską nutę, niemal jak kompozycje Gorana Bregovicia, które śpiewała Kayah. A „Narodził się Jezus Chrystus” to orientalna podróż na Bliski Wschód. Mnie najbardziej spodobała się „Pójdźmy wszyscy do stajenki” zaaranżowana jak hinduska bhangra.Nie znajdziemy tu więc swojskich brzmień, ale dla melomanów jest to ciekawa propozycja.
rr