Wehikułem czasu do Krakowa
Antoni Wit, dyrygent, dyrektor Filharmonii Narodowej w Warszawie
Bardzo lubię podróżować. Dużo wyjeżdżam za granicę zawodowo. Zapraszają mnie filharmonie, wytwórnie płytowe i inni organizatorzy życia muzycznego, bym dyrygował orkiestrami podczas koncertów lub nagrywał z nimi płyty. Czasem wtedy przedłużam pobyt o kilka dni, by mieć czas na zwiedzanie. Najpierw obowiązki – potem przyjemność.
Ta część wyjazdu jest już moją prywatną sprawą, zabieram wtedy żonę. W ten sposób byliśmy na przykład w zeszłym roku dwa tygodnie w Nowej Zelandii. Wcześniej nagrałem dla wytwórni Naxos dwie płyty z orkiestrą w Wellington – z poematami symfonicznymi Karłowicza i z kompletem uwertur Webera.Dzięki zawodowym wyjazdom znam całą Europę, szczególnie Włochy, Hiszpanię, Anglię. Jeśli miałbym wskazać najpiękniejszy kraj, wybrałbym Włochy. Tam wszystko jest w dobrym guście. To wynik wielu wieków...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta