„Halka” ciągle tu wracała
W XIX stuleciu dbano tu nie tylko o Richarda Wagnera, ale przede wszystkim o własnych kompozytorów
Pierwszy zespół pojawił się pod koniec lat 70. XVIII stulecia, gdy po rozbiorze Lwów przypadł Austrii. Osiadła tu wówczas trupa niemiecka, ale wkrótce powstał również zespół polski, działali tu Wojciech Bogusławski, Józef Elsner, Karol Lipiński. Rywalizacja dwóch teatrów – polskiego i niemieckiego – trwać miała prawie 100 lat.
Przywilej z obowiązkiem
Scena polska znajdowała się w gorszej sytuacji, zwłaszcza od 1842 roku, kiedy hrabia Stanisław Skarbek otrzymał od austriackich władz przywilej prowadzenia teatru „z obowiązkiem dawania przedstawień niemieckich”. Od początku też wykształcił się model tzw. teatru miejskiego łączącego w jeden organizm dramat, operę, operetkę, a często jeszcze balet. Teatr niemiecki we Lwowie korzystał z oficjalnych dotacji krajowych, teatr polski był biedniejszy i nie posiadał własnego budynku.
W tej sytuacji o losach obu zespołów zadecydować mogła jedynie publiczność. Na niemieckie przedstawienia dramatyczne polska publiczność nie chciała chodzić, natomiast operetki oraz przygotowywane dużym nakładem środków opery cieszyły się powodzeniem. Zwłaszcza że występy polskiej trupy miały często półamatorski charakter.
„Z czasem może powstać u nas wodewil polski, jeśli męskie głosy więcej się wyrobią, a kobiecych ze dwa jeszcze przybędzie” – pisał w 1858 r. jeden z krytyków, a kiedy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta