Reżyserzy emigrują ze stolicy
Ze względu na opieszałość władz miasta warszawiacy nie będę mieli szansy obejrzenia najgłośniejszych spektakli Grzegorza Jarzyny i Krzysztofa Warlikowskiego. Za to w tym roku oglądać je będą mieszkańcy Nowego Jorku, Paryża, Wiednia czy Edynburga
Grzegorz Jarzyna i Krzysztof Warlikowski, najzdolniejsi polscy reżyserzy średniego pokolenia, przez lata dusili się w ciasnej siedzibie Rozmaitości na Marszałkowskiej. Tu przewartościowali polski teatr, zdobyli nową publiczność i uznanie krytyki, rozpoczęli światową karierę na najważniejszych scenach i festiwalach świata. Przez ostatnie lata starali się realizować swoje duże spektakle poza teatrem – m.in. fabryce Bumar i praskim Koneserze. Wierzyli, że władze Warszawy dotrzymają obietnic znalezienia nowej przestrzeni dla ich produkcji. Tak się jednak nie stało.
Teatr poza stolicą
– Czujemy się oszukiwani – powiedział “Rz” Grzegorz Jarzyna, dyrektor TR Warszawa, dawniej Rozmaitości. – Nie możemy się rozwijać, bo nie mamy dużej sali. Program Terenu Warszawa realizowaliśmy poza siedzibą również dlatego, że miał się odbyć remont. Nic z tego nie wyszło. Na całym świecie życie teatru planuje się z kilkuletnim wyprzedzeniem – w Warszawie ledwie kilkumiesięcznym. Przygotowaliśmy duże produkcje: “Anioły w Ameryce”, “Giovanniego”, “Dybuka” i “Macbetha”, a nie mamy ich gdzie pokazać. Przecież nie robilibyśmy tych spektakli, gdyby nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta