Londyn wściekły na Kreml
Moskwa postawiła na swoim. Oddziały British Council w Jekaterynburgu i Petersburgu wstrzymały działalność z obawy o bezpieczeństwo swoich pracowników. – To plama na reputacji Rosji – mówił wczoraj szef brytyjskiej dyplomacji
Zaostrza się konflikt pomiędzy Wielką Brytania a Rosją. Wczoraj słów krytyki pod adresem Moskwy nie szczędził szef MSZ w Londynie David Milliband. Działania rosyjskich władz wobec pracowników placówek British Council uznał on za “naganne i niegodne wielkiego państwa”. – W działalności kulturalnej nie może być miejsca na polityczny futbol – mówił w Izbie Gmin. I zarzucił Moskwie, że stosuje praktyki z czasów zimnej wojny. Zaniepokojenie działaniami Rosjan wyraziła też Unia Europejska.
Spór narasta od kilku tygodni. 12 grudnia rosyjski MSZ nakazał zamknięcie placówek British Council w Petersburgu i Jekaterynburgu ze względu na ich “niejasny status prawny”. Jednak po świąteczno-noworocznej przerwie oddziały wznowiły działalność, uznając, że zakaz jest bezprawny i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta