Klienci szukający domów są coraz bardziej wymagający
Duże firmy na razie nie przyznają się, że mają kłopoty ze zbyciem swoich inwestycji
Rozmowa z Jerzym Sobańskim, rzecznikiem prasowym Warszawskiego Stowarzyszenia Pośredników w Obrocie Nieruchomościami
Rz: Czy koniunktura na domy w Warszawie i okolicach się pogorszyła?
Jerzy Sobański: Od mniej więcej sierpnia 2007 roku zauważamy schładzanie się rynku. W różnych segmentach wygląda to inaczej. Jeśli porównamy ceny ze stycznia 2007 ze styczniem 2008, to nie obniżyły się one znacznie – a w niektórych przypadkach w ogóle.
Notujemy też podwyżki ze względu na wzrost kosztów budowy. Należy pamiętać, że wielu deweloperów zaczynało inwestycje w okresie zwiększonego zainteresowania zakupami nieruchomości i kalkulowało koszty inwestycji na podstawie optymistycznych wskaźników z tego okresu. Dzisiaj, kiedy oferta trafia na rynek, ceny nie są tak okazyjne, jak w trzecim kwartale 2006 roku, ale nie szokują przy cenach mieszkań o porównywalnym standardzie. Chodzi o wielkość, liczbę pomieszczeń, garaż itd. Stosunkowo duża jest podaż w segmencie domów jednorodzinnych. Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że podaż przewyższa tu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta