Czy warto zmienić przepis o obronie koniecznej
To prokurator, a nie sąd, miałby decydować o losie ofiary, która broniąc się, przekroczyła ze strachu lub w szoku granice obrony koniecznej
Agata Łukaszewicz
Zmiana przepisu poświęconego obronie koniecznej i konsekwencjom jej przekroczenia to jeden z pomysłów ministra Zbigniewa Ćwiąkalskiego na poprawienie obowiązującego kodeksu karnego. Chce on bardziej liberalnie potraktować ofiary, które przekroczą te granice. Dziś w takiej sytuacji sąd może jedynie odstąpić od wymierzenia kary. W przyszłości taka osoba w ogóle nie podlegałaby karze.
Co to oznacza? Już prokurator na etapie śledztwa będzie mógł je umorzyć bez względu nawet na tragiczny skutek takiej obrony. Czy jednak śledczy zechcą korzystać z tego prawa?
Nieograniczona obrona
O granicach obrony koniecznej mówi się od kilku lat i zawsze budzi ona ogromne emocje. Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro (w noweli do kodeksu karnego, której zabrakło kilku tygodni, by...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta