Dwie samotności
Jak opisać samotność? Jerzy Pilch w felietonie „Trzy emigracje” („Dziennik”, 12 kwietnia) przywołuje trzech emigrantów, tak różnych co do stylu życia, a tak podobnych w swoich samotnościach: Mrożka, Miłosza, Karpowicza.
Mówiąc o piekle samotności Karpowicza, którego odludkowość z wyboru była zewnętrznie tak odmienna od pełnego splendoru życia Miłosza, Pilch sięgnął po mój tekst „Horror metafizyczny” („Odra” nr 3, 2008) poświęcony amerykańskiemu życiu i umieraniu Karpowicza oraz jego żony Maryli. Z jednej strony: światowe kurorty, salony, pieniądze, wypolerowane strofy – Miłosz. Z drugiej: samowygnanie, peryferie, bieda, eksperymenty językowe – Karpowicz.
Pytając o to, jak portretować samotność gigantów, Pilch stawia w istocie pytanie o to, jak nie pomylić dwóch rodzajów samotności: tej, która daje siłę, z tą, która jest odczuwana jako porażka.
Okrutne w języku polskim słowo „samotność” ma w angielszczyźnie co najmniej dwa odcienie. Jeden zawiera się w słowie „loneliness” i oznacza smutną, czasami dramatyczną izolację. Drugi zamieszkuje słowo „solitude” i dotyczy siły ducha, niezależności, niepokorności, przedsiębiorczości i odpowiedzialności za swój los.
W Ameryce ludzie zaczytują się wspomnieniami, biografiami i powieściami, których bohaterami są osoby podobne do nich, z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta