Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Sto lat laicyzmu

26 kwietnia 2008 | Plus Minus | Aleksandra Rybińska
Demonstracja w Paryżu pod hasłami laicyzmu i równości, na rzecz zakazu noszenia w szkołach islamskich chust
źródło: AP
Demonstracja w Paryżu pod hasłami laicyzmu i równości, na rzecz zakazu noszenia w szkołach islamskich chust
źródło: AP

Społeczeństwo francuskie jest społeczeństwem bez Boga. Nie ma wymiaru religijnego w naszej tożsamości narodowej - mówi w rozmowie z "Rz" prof. Jean Bauberot

Rz: Na czym polega francuski model laickości ustanowiony w 1905 roku? To umowa między równymi siłami, jak często pisano, czy klęska Kościoła katolickiego, który został wyparty z francuskiego życia publicznego bez żadnych negocjacji?

Dla mnie francuski model laickości to wynik rozwiązania konfliktu. Od rewolucji francuskiej istniał konflikt, który można nazwać wojną dwóch Francji. Między Francją katolicką a Francją, która się powołuje na wartości oświecenia. Był to także spór polityczny, ponieważ Francja katolicka była powiązana z monarchią, a Francja wywodząca się z rewolucji – ściśle powiązana z ruchem republikańskim. Ustawa z 1905 roku o rozdziale Kościoła i państwa pozwoliła na złagodzenie tego konfliktu. Żadnej religii nie przyznano charakteru oficjalnego. W zamian republika gwarantuje wolność sumienia i praktyki religijnej. Gwarantuje w sensie aktywnym.

Byłby to zatem bardziej pakt pokojowy niż umowa?

Tak. Umowę można renegocjować. Zasada laickości nie podlega renegocjacji. Nie we Francji w każdym razie.

W konsekwencji Francja jest dziś państwem bezbożnym, w którym życie publiczne jest pozbawione jakiejkolwiek odniesień do chrześcijańskich wartości.

Owszem. Społeczeństwo francuskie jest społeczeństwem bez Boga. Nie ma wymiaru religijnego w naszej tożsamości narodowej. Jednak jest we Francji wciąż wielu wierzących...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8000

Spis treści
Zamów abonament