Atak na placu Zamkowym
Z zaangażowaniem! Na poważnie! Poczujcie atmosferę napięcia! Grozę! Przecież do was strzelają! Też Polacy! Boicie się! Macie łzy w oczach! Czujecie rozpylany gaz. To nie żarty! – mobilizował wczoraj tłum statystów reżyser filmu „Popiełuszko”
Rafał Wieczyński z me- gafonem w ręce, w charakterystycznym słomkowym kapeluszu od czasu do czasu opuszczał bezpieczne reżyserskie stanowisko przytulone do Kamienicy Nowickiego (tej z ruchomymi schodami). Ruszał między demonstrantów a zwarte szeregi zomowców. Podgrzewał atmosferę. W imię wierności historii. I prawdy wydarzeń, które wczoraj przywoływał na planie filmu „Popiełuszko”.
Panowie, co robicie?
– Pamiętam tę scenę. Szłam, jak dziś, od kościoła św. Anny, kiedy usłyszałam skandowanie: Ge-sta-po! – wspomina pani Julia, którą do barierek, odgradzających wczoraj plac Zamkowy, przyciągnęły okrzyki, odgłosy wybuchów i dymy petard.
26 lat temu, 3 maja,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta