Bitwa
W nocy z 23 na 24 lutego – w dzień 25. urodzin cesarza Karola – kolumny Lannoya ruszyły drogą wzdłuż muru ku wykonanemu wcześniej przez saperów wyłomowi. Około godz. 4 nad ranem francuskie patrole konne powiadomiły de Fleurangesa o niepokojącym hałasie w rejonie bramy Pescarina.
Książę nie był pewien, czy wroga akcja to atak czy podstęp. Przez godzinę wsłuchiwał się w huk dział od strony miasta i zwlekał z decyzją. Wreszcie powiadomił o wszystkim króla, zebrał 3 tys. Szwajcarów, 1 tys. lekkiej kawalerii i ruszył ku północnej bramie. Około 5.30 jego oddziały natknęły się na rozwiniętą w osłonie hiszpańską jazdę. W porannej mgle rozgorzały pierwsze kawaleryjskie pojedynki. Wkrótce na czele niewielkich sił nadjechał Bonnivet, który z rozkazu króla miał rozpoznać sytuację. Sądząc, że ludzie Fleurangesa mają do czynienia z niewielkim wypadem, powrócił do obozu z meldunkiem, że atak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta