1968: Sąd nad pokoleniem
Czy w 1968 roku istniały punkty wspólne młodzieżowych rewolt na Zachodzie i doświadczeń krajów komunistycznych? Jaka jest spuścizna tego ruchu poza hasłami i pojęciami, które dowolnie się przywołuje lub zapomina, w zależności od politycznej koniunktury?
Czy jesteśmy od tego czasu bardziej wolni i czy na pewno jest to powód do radości? W zorganizowanej przez „Rzeczpospolitą“ i TVP Kultura debacie wzięli udział Bettina Roehl, Adam Krzemiński, Bronisław Wildstein, Maciej Gdula.
A. Krzemiński: W każdym kraju, czy to Francja, Niemcy, Włochy czy Japonia, bunt młodzieży lat 1967, 1968, 1969 miał własne korzenie. Pewne formy były podobne. Był to bunt skierowany przeciwko własnemu porządkowi społecznemu, własnym rodzicom, trupom w szafie, jakie ci rodzice mieli. Bunt przeciwko społeczeństwu strukturalnie niedemokratycznemu. Nieprzypadkowo najgwałtowniejsze rewolty wybuchały w państwach, które miały za sobą jakieś totalitarne doświadczenie. Niemcy, Hiszpania, Włochy i Francja gaullistowska, Francja, która przegrała wojnę w 1940 r. i potem przez kłamstwo historyczne udawała, że jest zwycięzcą i mocarstwem.Ameryka to jest inna sprawa i czymś innym jest bunt w Polsce czy w Czechosłowacji. W krajach naszego bloku to jest bunt, jak bym nazwał, liberalny, przeciwko doktrynie i praktyce komunistycznej, podczas gdy na Zachodzie miała miejsce ucieczka ku pewnym utopiom. Wszystko jedno, czy to maoistowskim czy trockistowskim, chodziło o złudzenie, że można stworzyć alternatywne społeczeństwo według wzorca teoretyków socjalizmu. Ja miałem kontakty w latach 60. z zachodnioniemieckim pokoleniem, które potem przybrało tę nazwę ’68. Kiedy się rozmawiało z jednym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta