Solidny ochroniarz artystów
Żeby wreszcie dojść do finału, potrzebowali Brazylijczyka. Nie po to, żeby błyszczał, ale pracował dla drużyny
Luis Aragones wiedział, że gra reprezentacji Rosji zależy od Andrieja Arszawina. Swoją taktykę spokojnie tłumaczył po meczu. – Temu piłkarzowi nie można zostawić nawet kilku metrów wolnego, dlatego kazałem go pilnować Marcosowi Sennie. Zdał egzamin, Rosjanina nie było na boisku – mówił.
Senna dwa miesiące przed mistrzostwami Europy wykupił sobie bilet do Brazylii. Po zakończonym wicemistrzostwem fantastycznym sezonie w Villarrealu powołania do kadry jednak się nie spodziewał, chciał odpocząć wspólnie z rodziną. W eliminacjach wystąpił tylko w jednym meczu, od przyznania mu hiszpańskiego obywatelstwa dwa lata temu – w 11. Kiedy Aragones ogłosił skład, nie wierzył, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta