Odchodzi, bo Trzeciak mu dawał za mało
ANDRZEJ BORODEJ Z GRODZISKA WLKP Jaka przyszłość czeka kapitana Legii? – Aleksandar Vuković jeszcze przez rok ma kontrakt – mówi jego szef. – Zawiodłem się na nim, więcej rozmów z nim nie podejmę – odpowiada piłkarz
Umowa Serba ze stołecznym klubem wygasa już za rok. Vuković liczył na przedłużenie jej o kolejne dwa lata. Jednak tak się nie stanie, bo piłkarz nie osiągnął porozumienia z dyrektorem sportowym Mirosławem Trzeciakiem.
– To dla mnie bardzo przykre. Gram w tym klubie już siedem lat. Traktuję go jak swój. Nigdzie indziej nie spędziłem tyle czasu, a za rok będę musiał odejść
– mówi rozżalony piłkarz. – Dostałem niedawno polskie obywatelstwo, ten kraj bardzo mi się spodobał, rozważałem zakończenie kariery w Legii, a teraz to już wykluczone – dodaje.Słabszy od gwiazdy wideoKapitan Legii ma najwięcej żalu do Trzeciaka.
– Ten pan nie chciał zaakceptować mojej propozycji. Nie uważam, by była ona nieuczciwa czy wygórowana. Chciałem otrzymywać podobne pieniądze jak piąty na liście najlepiej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta