Porodówki przyjmują
To nieprawda, że mieszkanki Warszawy nie mają gdzie rodzić – twierdzą miejscy urzędnicy i lekarze. Codziennie w stolicy odbywa się kilkadziesiąt porodów
– Media tworzą sytuację stresującą dla pacjentek, a nie do końca prawdziwą – mówi Marcin Zakrzewski z miejskiego Biura Polityki Zdrowotnej. Przyznaje jednak, że wyłączenie trzech oddziałów ginekologiczno-położniczych znacznie ograniczyło liczbę miejsc. – Ale reszta placówek pracuje na pełnych obrotach. Gdy zwiększa się liczba przyjęć, szpitale uruchamiają plan awaryjny i walczą, by nie odsyłać kobiet do innych lecznic...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta