Żywe pamiątki z wakacji
Tylko co dziesiąte przemycane zwierzę przeżywa transport do Polski – alarmują eksperci
– Nielegalny przywóz żywych zwierząt i produktów od nich pochodzących to po przemycie narkotyków i broni nasz największy problem. W zeszłym roku odnotowaliśmy około 260 naruszeń prawa z tym związanych – mówi „Rz” Piotr Tałałaj, rzecznik Izby Celnej w Warszawie. Blisko połowa ma miejsce na warszawskim Okęciu. – Do 2003 r. Polska była raczej krajem tranzytowym, później stała się punktem docelowym.
Najczęściej sprowadza się gady, np. żółwie greckie, legwany, węże boa i pytony. Poza tym ptaki – zwłaszcza papugi. Dużą popularnością cieszą się też pająki, m.in. ptaszniki.
Na każdy przywóz takich zwierząt z zagranicy potrzebne jest specjalne zezwolenie. Wydaje je minister ochrony środowiska. – Wymagane jest ono zarówno na zwierzęta żywe, jak i produkty pochodzenia zwierzęcego, np. paski czy torby ze skóry krokodyla. Zezwolenie muszą mieć i osoby prywatne, i instytucje. Rocznie otrzymujemy ok. 300 wniosków – mówi Karol Wolnicki z Ministerstwa Ochrony Środowiska.
Za naruszenie przepisów regulujących przywóz do Polski zwierząt objętych konwencją waszyngtońską grozi kara nawet do pięciu lat więzienia. – Jeśli ktoś ma wątpliwości, czy może przywieźć dane zwierzę, powinien się zwrócić do nas – radzi Wolnicki.
– Turyści,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta