Amerykańska tarcza i polskie procedury
Nawet jeśli uda się pomyślnie zakończyć negocjacje, wrogiem Amerykanów mogą się okazać polskie przepisy. Potrafią skutecznie zablokować każdą inwestycję na długie lata
Przykłady już są. W sądach toczą się spory o budowę stacji radarowej NATO w pobliżu Suwałk. Miejscowa ludność nie chce radaru, wytyka zagrożenie i zniszczenie środowiska. Z pierwszych, nieoficjalnych informacji o ewentualnym porozumieniu w sprawie budowy tarczy wynika, że będzie podlegała polskiemu prawu. Potrzebna więc będzie decyzja o lokalizacji celu publicznego o znaczeniu krajowym.
Jak zareaguje środowisko
– Na pewno byłby to teren zamknięty, zgodnie z art. 51 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, decyzję lokalizacyjną wydawałby więc wojewoda – mówi Mariola Berdysz, dyrektor Wszechnicy Budowlanej. – Wymaga ona jednak od inwestora licznych uzgodnień. Gdy przedsięwzięcie jest zaliczone do mogących znacząco oddziaływać na środowisko, musi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta