Mecz wszech czasów
Znam kibiców, którzy się tenisem nie interesują, mają problem z odróżnieniem Ivanović od Mauresmo czy nazwaniem podstawowych odbić, ale ten wimbledoński mecz obejrzeli od pierwszej do ostatniej piłki. Z przerwami na deszcz – ponad siedem godzin
W scenariuszu tego widowiska było wszystko. Elegancja i siła fizyczna, niewyobrażalna szybkość i bogactwo kończących uderzeń. Dramaturgia spektaklu, jaką można zadziwić niejednego mistrza reżyserii.
Końcowy wynik przyjąłem niczym chichot historii. Dyskutowano ostatnio, czy Roger Federer jest już tenisistą wszech czasów, czy dopiero nim zostanie po tym finale. Miał być pierwszym tenisistą od 120 lat, który sięgnie po szóstą z rzędu koronę Wimbledonu. Miał jeszcze w tym roku dogonić Samprasa z jego 14 tytułami Wielkiego Szlema....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta