Legislacyjny festiwal życzeń wciąż trwa
W ostatnich tygodniach trwa zaskakujący konkurs na nowelizację kodeksu spółek handlowych – pisze prof. zw. dr hab., kierownik Katedry Prawa Gospodarczego i Handlowego UMCS w Lublinie Andrzej Kidyba
Z jednej strony propozycję opartą na projekcie Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego złożyło Ministerstwo Sprawiedliwości, z drugiej zaś zmiany zaproponowały grupy posłów z Klubu Parlamentarnego PiS i komisja „Przyjazne państwo”. Nie byłoby może nic złego w próbach reformowania prawa handlowego, gdyby nie sposób wprowadzania zmian i ich treść. Pamiętajmy, że odnosimy się do aktu prawnego mającego rangę kodeksu. Tymczasem brakuje debaty na ten temat i często analizy systemowej. Dochodzi więc do „wrzutek”, które niejednokrotnie naruszają ogólnie przyjęty system prawa. W konsekwencji zamiast usprawnień będziemy mieli psucie prawa.
Nie dla upublicznienia
Pierwsza z zasygnalizowanych zmian – proponowana przez ministra sprawiedliwości – wydaje się oczywista, choć skłania do zastanowienia. Generalnie chodzi o dostosowanie polskich przepisów do dyrektywy 36 WE z 11 lipca 2007 r., która nakazuje ułatwienia dla akcjonariuszy spółek publicznych w wykonywaniu praw korporacyjnych i wzmocnienie ochrony drobnych inwestorów. Zmiany dotyczą generalnie pewnego otwarcia na wykorzystanie nowych technologii. W konsekwencji proponuje się m.in. głosowanie za pośrednictwem środków elektronicznych lub korespondencyjnie, przede wszystkim z wykorzystaniem Internetu. Projekt dopuszcza też wykonywanie prawa głosu osobiście albo przez pełnomocnika przed lub w trakcie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta