Reklamiarze kontra miasto, czyli wojna partyzancka
reakcje z sieci po tekście: „Dzikie billboardy przy pomniku AK”
A jak ja źle zaparkuje to holują mój samochód na parking płatny b. drogo!!! To jak ktoś źle postawił bilbord to trzeba go wywieźć na śmietnik (czytaj parking) i jak ktoś chce go odebrać niech słono płaci.Taka powinna być równość!!!
—widz
Wygląda na to, że z panami z AMS i ich ***boardami można rozprawić się jedynie metodami z czasów okupacji, opracowanymi przez Szare Szeregi. By nie przywoływać metod „agresywnych negocjacji” stosowanych przez młodsze organizacje partyzanckie w ostatnich konfliktach… Czekamy na nowego Alka?
— =t=