Można tak zrekompensować ekstrapracę, by jak najmniej na tym stracić
Opłaca się niekiedy wystąpić z propozycją oddania wolnego za zbyt długą pracę, mimo że za nadgodzinę udzielamy aż półtorej godziny laby. Gdy z inicjatywą wychodzi podwładny, proporcja wynosi bowiem jeden do jednego
Czas wolny za nadgodziny oddajemy na wniosek pracownika lub z własnej inicjatywy, co przewiduje art. 1512 kodeksu pracy. Te dwa sposoby różnią się istotnie. Kluczowe znaczenie ma jednak kwestia wynagradzania udzielonego w ten sposób wolnego. Zgodnie ze stanowiskiem Głównego Inspektoratu Pracy (GNP-367-4560/05/ PE, patrz dF z 6 lipca 2007 r.) nie przysługuje ono za czas wolny odebrany na wniosek zatrudnionego. Miesięczna pensja w zwykłej wysokości należy się wyłącznie, gdy sami wybierzemy taką rekompensatę.
Rekompensata w tym samym miesiącu...
Oddając czas wolny za nadgodziny, dobrze to zrobić w tym samym miesiącu, kiedy wystąpiła praca nadliczbowa. Dzięki temu firma ograniczy dodatkowe koszty. Gdy podwładny wystąpi z prośbą o czas wolny, nie wiążą się z tym dodatkowe wydatki.
Gdyby pracownik nie złożył wniosku o wolne, to i tak opłaca się nam go oddać z własnej inicjatywy jeszcze w tym samym miesiącu. W takim wypadku ponosimy dodatkowo jedynie koszt ośmiu stawek godzinowych pensji, co wynika z proporcji 1 : 1,5.
...i w innym
Więcej problemów pojawia się, gdy nadgodziny wystąpią w jednym miesiącu, a czas wolny pracownik uzyskuje w kolejnym. Należy wówczas przeliczyć jego pensję i dopłacić mu w jednym miesiącu wynagrodzenie w stawce godzinowej za faktycznie przepracowane godziny, a następnie zmniejszyć je w kolejnym miesiącu....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
