Trzeba lubić, co się ma
Leo Beenhakker będzie we Lwowie sprawdzał nowych zawodników. To jedyny towarzyski mecz jego drużyny przed rozpoczęciem eliminacji do mistrzostw świata 2010. Transmisja w TVP 1 o 17.55
Kadra zebrała się w poniedziałek w Warszawie. Przeprowadziła dwa treningi, po których Beenhakker na pewno nie zdobył dużo większej wiedzy, niż miał do tej pory.
We Lwowie Polska zagra po raz pierwszy od roku 1934
Holender musi mieć potężny ból głowy po Euro. Zawiedli go prawie wszyscy (z wyjątkiem Artura Boruca), ale on nie może z wszystkich zrezygnować. Postawił więc na zawodników, którzy mimo słabości na boiskach Austrii nadal są w Polsce najlepsi. Dodał do nich młodych, wyróżniających się w lidze. Brał pod uwagę przede wszystkim mecze wiosenne, ponieważ z powodu opóźnienia obecnych rozgrywek nie było zbyt wielu możliwości obserwacji. W kadrze znaleźli się więc zawodnicy rutynowani, którzy w przeszłości wiele dla reprezentacji zrobili, są tacy, którzy mają za sobą pierwsze większe lub mniejsze doświadczenia,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta