Z zemsty podłożyli ogień
Na trzy miesiące do aresztu trafiła wczoraj para przestępców, która podpaliła altankę działkową przy ul. Wirażowej we Włochach. Podczas pożaru na szczęście nikt nie ucierpiał, bo lokatorów nie było w tym czasie w domku. Policjanci szybko ujęli Marinę Z. oraz jej kompana Roberta G. Mieli ich już w swojej bazie, bo para kilka dni wcześniej napadła i okradła mieszkańców tej samej altanki. Groziła im też nożem, zabrała pieniądze oraz dokumenty. Sąd jednak nie aresztował wtedy przestępców, a tylko nakazał im meldować się regularnie w komisariacie. Kiedy więc bandyci opuścili policyjny areszt, wrócili na działki, by się zemścić na ich mieszkańcach za powiadomienie policji o napadzie.