Obama rozczaruje Europę
Rozmowa z Guy Sormanem
Rz: Europejskie elity polityczne są zachwycone zapowiedzią zmiany strategii w polityce zagranicznej USA. Obama chce ściślej współpracować ze swoimi europejskimi partnerami, jest gotów do rozmów nawet z Iranem. Czy to rzeczywiście koniec amerykańskiego unilateralizmu?
Guy Sorman: Możliwe, że dojdzie do pewnych zmian w polityce zagranicznej. Jednak będą one bardzo ograniczone. Wydaje mi się, że Obama – podobnie jak wszyscy inni amerykańscy prezydenci – nie zaakceptuje decyzji politycznych pochodzących z zewnątrz, takich jak protokół z Kyoto o ograniczeniu emisji gazów cieplarnianych. Obama jak na razie powiedział, że jest gotów dyskutować ze wszystkimi oraz że jest gotów wszystkich wysłuchać. Jednak wiadomo, że Amerykanie w ostatecznym rozrachunku nigdy nie zaakceptują, by na arenie międzynarodowej została podjęta decyzja przeciwko nim lub bez nich. Obama już zapowiedział zwiększenie kontyngentu w Afganistanie, kontynuację wojny z terroryzmem na granicy Afganistanu z Pakistanem, zagroził nawet władzom w Pakistanie atakiem, jeśli nie podejmą bardziej stanowczych działań przeciwko talibom. Nie widzę tu więc wielkiej zmiany wobec polityki prowadzonej przez jego poprzednika. Myślę, że jego działania będą dyplomatycznie bardziej zręczne, ale nie powinniśmy się spodziewać radykalnej zmiany kursu. Obama pozostaje w tradycji „wyjątkowego statusu Ameryki”, czyli uważa, że USA to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta