Szach i mat zabójcy wątroby
Przewlekłego zapalenia wątroby typu B nie da się całkiem wyleczyć. Najnowsze badania pokazują jednak, że tego wyjątkowo zakaźnego wirusa można zwalczyć do poziomu niewykrywalnego we krwi. Warunkiem jest niedopuszczenie do jego mutacji
Z wirusowym zapaleniem wątroby typu B (WZW B, czyli tzw. żółtaczką wszczepienną) kontakt miała aż jedna trzecia ludzi na świecie, z czego u 350 mln osób rozwinęła się przewlekła postać tej choroby. W Polsce jest nią zakażonych 350 tys. osób. Leczenie przewlekłej infekcji jest bardzo trudne, ale nie niemożliwe.
Nowe testy kliniczne pokazały, że preparat o nazwie entekawir, podany jako lek pierwszego rzutu, może tak ograniczyć liczbę kopii wirusa we krwi chorego, że stanie się on praktycznie niewykrywalny w badaniach. Dzieje się tak dlatego, że substancja ta nie dopuszcza do powstawania mutacji wirusa. Wyniki badań ogłoszono w San Francisco podczas kongresu International Association for the Study of Liver Disease.
Sto razy bardziej zakaźny od HIV
WZW B to jeden z największych problemów zdrowotnych na świecie – stanowi dziesiątą przyczynę śmiertelności. Choroba ta prowadzi do marskości wątroby i odpowiada za 60 – 80 proc. przypadków raka tego narządu. Mimo że od lat 90. istnieje szczepionka na tę chorobę, wirus nadal bez większych przeszkód się rozprzestrzenia. Dlaczego? Rozwija się powoli i przez długi czas może nie wywoływać żadnych objawów (tak dzieje się u 70 proc. zakażonych). Chorzy, wśród których większość jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta