Na tropie pocztówek
„Życie Warszawy” sprawdziło, jak działa poczta w stolicy na miesiąc przed Bożym Narodzeniem. Kartka z Poczty Głównej do Wilanowa szła dziewięć dni, a do Wesołej 12. Wniosek? Najwyższy czas wysyłać kartki na święta.
W poniedziałek, 17 listopada, punktualnie o godz. 13 z Poczty Głównej na ulicy Świętokrzyskiej wysłaliśmy 18 kartek. Po jednej do każdej z dzielnic Warszawy.
W pewnym sensie wcieliliśmy się w następców Sherlocka Holmesa – chcieliśmy prześledzić drogę tych kartek i wykryć największe problemy. Zakładaliśmy istnienie czarnej dziury, w którą wpadają nasze pocztówki, ale rzeczywistość przerosła nasze najśmielsze oczekiwania.
Chociaż według swojego własnego regulaminu poczta ma obowiązek dostarczyć kartki w ciągu trzech dni roboczych (na poziomie całego kraju udaje się to w 80 proc. przypadków), to w naszym eksperymencie na czas dotarło tylko osiem z 18 wysłanych pocztówek. Kolejnych dziewięć dotarło do adresatów w ciągu następnych pięciu dni. Na ostatnią...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta