Cele zrealizowałam, czas na ambitniejsze
Zakończony sezon sporo mnie nauczył. W kolejnym chcę przebić się do czołowej „30” rankingu WTA – mówi tenisistka Warszawianki. Obecnie 22-latka zajmuje w rankingu 66. miejsce.
Jak pani oceni miniony rok? Rozpoczął się dla pani znakomicie – w styczniu doszła pani do IV rundy Australian Open. Później było już znacznie gorzej. Dlaczego?
Marta Domachowska: Nie wytrzymałam trudów sezonu – tak fizycznie, jak i mentalnie. W następnym sezonie po turniejach będę się starała wracać do Warszawy i trenować, aby fizycznie wytrzymać cały rok gry. Cieszę się, że udało mi się zrealizować postawione cele – zagrałam na igrzyskach i przez długi okres zajmowałam miejsce w granicach 50. w rankingu WTA (obecnie Domachowska jest na 66. pozycji – przyp. red.).
Zdaje sobie pani sprawę, że przeszła pani do historii tenisa?
W meczu w Seulu popełniła pani aż 25 podwójnych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta