Ludzie, których dłużej pamiętamy
Wspomnienie o Władysławie Ślesickim
W grudniu 2008 roku zmarł Władysław Ślesicki. Był wybitnym dokumentalistą. Jego filmy z lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku: „Płyną tratwy”, „Zanim opadną liście”, „Wśród ludzi” i „Rodzina człowiecza”, nagradzane były wielokrotnie na licznych festiwalach międzynarodowych – w Krakowie, Wenecji, Melbourne, Oberhausen i Edynburgu. To w tamtym okresie, o ile pamiętam, został nazwany poetą ekranu, ponieważ wszystkie jego filmy miały charakterystyczny rys – klimat budzący skojarzenia z poezją. I chociaż największy rozgłos przyniosła Ślesickiemu ekranizacja powieści Sienkiewicza „W pustyni i w puszczy”, sądzę, że w jego dorobku najważniejsze pozostaną tamte filmy. Krótkie, proste, przekazujące głęboką prawdę o życiu i losach ludzkich.
Zaprzyjaźniliśmy się pod koniec lat sześćdziesiątych, kiedy Władysław zdecydował się na debiut w fabule i kiedy zainteresował się moimi opowiadaniami. Początkowo myślał o historii dziewczyny, która szuka na wielkiej budowie ojca swego dziecka, jednak filmowi cenzorzy nie dopuścili do realizacji ze względu na zbyt czarny obraz PRL-owskiej budowy. Później pracowaliśmy nad scenariuszem „Ruchomych piasków” na podstawie opowiadania „Powrót nad rzekę” – o wakacyjnej wyprawie młodego mężczyzny z kilkuletnim synem w Bieszczady (reżyser przeniósł akcję filmu nad morze). „Ruchome piaski” nagrodzono później wyróżnieniami na festiwalach w Rio de Janeiro i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta