Dlaczego przegraliśmy z terrorystami?
Sprawa zamordowania Piotra Stańczaka pokazuje, jak słabe jest nasze państwo. Teraz wszystkie te słabości trzeba rozpoznać, by następnym razem poradzić sobie lepiej – pisze publicysta „Rzeczpospolitej”
Przegraliśmy bitwę z terrorystami. Na szczęście nie wojnę, ale bitwę. Zamordowanie polskiego inżyniera w Pakistanie jest porażką naszego państwa. Państwo polskie nie było w stanie uratować swojego obywatela, którego życie było poważnie zagrożone od czterech miesięcy. Być może nie było żadnych szans na ratunek. Nie zmienia to jednak faktu, że przegraliśmy.
Z tego, co wiemy, wynika, że aparat państwowy nie zadziałał tak, jak powinien. Co więcej, wygląda na to, że nie mógł zadziałać, bo zabrakło ludzi, wiedzy, struktur, mechanizmów, a może nawet refleksu
Wygrali terroryści. Zabili polskiego obywatela. Słowa ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, że „państwo polskie nie ma instrumentów, by każdego naszego obywatela, który wpadnie w ręce ekstremistów, uratować”, zapewne są prawdziwe. I pewnie śmierć inżyniera nie jest jego winą ani premiera Donalda Tuska. To wyraz słabości państwa polskiego.
Ważne zatem, abyśmy teraz przeanalizowali, czy instrumenty, którymi dysponuje nasze państwo, zostały dobrze wykorzystane. I czy nie powinniśmy pozyskać nowych, by nasze państwo mogło lepiej chronić obywateli. A jest to przecież jego podstawowa funkcja.
Dyplomacja nie wystarczy
Szef rządu i minister spraw zagranicznych szczegółowo wyliczyli podejmowane działania: rozmowy z premierem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta