Inspektor u mikroprzedsiębiorcy spędzi nie dłużej niż 12 dni
Wizytacje w firmach mają trwać krócej i ma ich być mniej. Przedsiębiorcy będą też mogli przez tydzień się do nich przygotować
Do tej pory zdarzało się, że kontrolujący urzędnik brał papiery i sprawdzał je u siebie, a przedsiębiorca co dzień, dwa musiał dojeżdżać i składać wyjaśnienia, co niekiedy wręcz uniemożliwiało mu wykonywanie działalności. Teraz to się zmieni. Zasadą będzie wykonywanie czynności przez inspektora w siedzibie firmy bądź miejscu wykonywania działalności. Tylko wyjątkowo, jeżeli wpłynie to na usprawnienie ich kontroli, można będzie przenieść czynności z nią związane do siedziby inspekcji,
To jednak przedsiębiorca musi się zgodzić na zmianę miejsca prowadzenia kontroli.
Nie dość tego – od 7 marca przedsiębiorca będzie mógł pisemnie wytknąć inspektorowi, że jego działania zakłócają mu pracę. Jeżeli są jednak konieczne, inspektor będzie je prowadził nadal, ale swoją determinację uzasadni w protokole kontroli.
Im mniejsza firma, tym krótsza wizyta
Najlepsza wiadomość dla przedsiębiorców to ograniczenie czasu trwania kontroli i uzależnienie czasu wizyty inspektora od wielkości firmy. Zgodnie z nowelizacją kontrola u przedsiębiorcy w jednym roku kalendarzowym nie będzie mogła przekroczyć:
- 12 dni roboczych u mikroprzedsiębiorców,
- 18 dni roboczych u małych przedsiębiorców,
- 24 dni roboczych u średnich przedsiębiorców,
- 48 dni roboczych u pozostałych przedsiębiorców.
Obecnie obowiązujące...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta