Podszywali się pod gazowników
Nawet kilkaset osób w całym kraju mogła okraść szajka warszawskich złodziei, którzy podawali się za gazowników. Trzech mężczyzn policjanci zatrzymali w Poznaniu. Robert L. był szefem gangu, Maciej S. i Leszek G. byli jego pomocnikami.
Oferowali, najczęściej starszym osobom, instalację czujnika wykrywającego ulatnianie się gazu. W trakcie montażu okradali lokatorów. Szajka działała m.in. w Warszawie, Grójcu, Krakowie, Łodzi i na Śląsku. Policjanci szacują, że mogła ograbić kilkaset osób.
Złodzieje wpadli, bo okazali się także gwałcicielami. W Poznaniu, podając się za funkcjonariuszy CBA, zwabili do mieszkania młodą kobietę i zgwałcili ją. Jeden z nich groził jej bronią. Poszkodowana zawiadomiła policję.
Szef gangu był już karany, przesiedział 10 lat. Teraz za kradzieże i gwałt mężczyźni mogą trafić do więzienia na 12 lat.