Praca nad głową
- W tej pracy nie ma monotonii, im więcej wiesz, tym bardziej cię ona ciekawi - mówi w rozmowie z "Rz" Nadia Biłowa - trenerka biatlonowej reprezentacji Polski
Rz: Czym może urzekać bieganie na nartach z karabinem na plecach?
Nadia Biłowa: Tym, że cały czas jest o czym myśleć. W biegach jest więcej zwykłego wysiłku, psychologii mało, a biatlon to znacznie więcej niż prosty sport. W tej pracy nie ma monotonii, im więcej wiesz, tym bardziej cię ona ciekawi.
Jak pani to odkryła?
Przez przypadek. Najpierw uprawiałam kolarstwo. Miałam mnóstwo energii, do domu siostry było 80 km, odwiedzić ją na rowerze – to była zwykła sprawa. Życie kazało mi zmienić dyscyplinę, bo kolarstwo to jazda w grupie, a moja się rozpadła, gdy zrezygnował trener. Spróbowałam narciarstwa biegowego. Miałam talent, trener mnie chwalił. Zostałam nawet mistrzynią Kazachstanu, potem Związku Radzieckiego. Ale gdy odkryłam biatlon, wiedziałam, że przy nim zostanę.
Znalazła się pani w Polsce też przez przypadek?
Też. Po studiach w Kijowie chciałam uczyć dzieci w szkole. Pojechałam jednak z mężem Romanem Bondarukiem do Polski – on jako trener, ja... wypoczywać. Prezes związku powiedział, że w Chorzowie jest szkoła sportowa z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta