Pomysły ministra nie rozwiązują problemu opcji, lecz jedynie go pudrują
Sprawiedliwość w państwie prawa jest przede wszystkim zadaniem sądów, politycy mają stwarzać tylko dla tej sprawiedliwości sprzyjające warunki – piszą adwokaci z Kancelarii Tomczak i Partnerzy
Abstrahując zupełnie od tego, czy państwo jest po to, aby z mocy ustawy naprawiać błędy i zaniedbania tudzież skutki łatwowierności przedsiębiorców, to jeżeli już się decyduje na takie rozwiązania, to powinny być one głęboko przemyślane. Oczywiście, dzisiaj celem najważniejszym jest obrona tysięcy mniejszych i większych przedsiębiorców i tej olbrzymiej straty dla gospodarki, jaką jest pozbawienie polskich przedsiębiorców, i tak już ubogich w kapitał, kwot szacowanych na miliardy złotych. Nie można jednak zapominać o drugiej stronie, czyli bankach i instytucjach finansowych. Zrzucanie pełnej odpowiedzialności i przerzucanie ryzyka na te podmioty jest niczym innym jak szukaniem kozła ofiarnego. Problem w tym, że jeżeli tego kozła dzisiaj się poświęci, to za chwilę może się okazać, że strata dla gospodarki jest jeszcze większa niż te kilkanaście miliardów złotych.
Banki, czyli samo zło
Gdy słucha się wypowiedzi na temat opcji, czasami można odnieść wrażenie, że banki, czy szerzej instytucje finansowe, to samo zło. Spowodowały kryzys toksycznymi papierami. Spekulują kursem złotego i wygrywają na opcjach. Grają na kursie w ramach widełek, tzw. spredach. Zaostrzają politykę kredytową i nie chcą udzielać kredytów bez wkładu własnego itd. Problem jednak w tym, że bez prawidłowo funkcjonującego rynku instytucji finansowych żadna gospodarka nie może istnieć, nie mówiąc już o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta