Pościg za boską cząstką
Największe laboratorium fizyczne, europejski Wielki Zderzacz Hadronów, powstało, by odkryć cząstkę istniejącą u zarania wszechświata. Korzystając z awarii urządzenia, Amerykanie chcą tego dokonać jako pierwsi. Komu się to uda, dostanie Nobla
W wyścigu w poszukiwaniu tajemniczej cząstki Higgsa, amerykańscy fizycy pracujący w Fermilab pod Chicago zyskali przewagę nad kolegami z Europy. Dysponują co prawda znacznie skromniejszym urządzeniem – Tevatronem – ale bardzo chcieliby odkryć cząstkę, której jeszcze nikt nie widział. Dzięki awarii w CERN zyskali sporo czasu i prowadzą eksperymenty pełną parą.
Liczy się pierwszy
– Mam nadzieję, że wkrótce będziemy mieli coś ważnego do powiedzenia. Prawdopodobieństwo odkrycia przez nas cząstki Higgsa jest bardzo duże – sięga 96 proc. – powiedział Dmitri Denisov, fizyk z Fermilab, podczas dorocznego spotkania American Association for the Advancement of Science (AAAS) w Chicago. Byli tam obecni szefowie obu rywalizujących ze sobą ośrodków. – W takim przypadku będziemy mówili o cząstce, którą zobaczymy jeszcze tego lata. Nawet w przypadku niezbyt sprzyjających okoliczności...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta