Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Zamorski kraj z perspektywy imigranta

09 maja 2009 | Rzecz o książkach | Monika Małkowska
Shuan Tan — mity nie wzięły się z powietrza, lecz z bajęd
źródło: Rzeczpospolita
Shuan Tan — mity nie wzięły się z powietrza, lecz z bajęd
Shuan Tan — mity nie wzięły się z powietrza, lecz z bajęd
źródło: Rzeczpospolita
Shuan Tan — mity nie wzięły się z powietrza, lecz z bajęd

Arcydzielny komiks bez słów

"Przybysz” Shauna Tana – australijskiego autora pochodzącego z Malezji – ukazał się trzy lata temu. Od tej pory zdobył 30 nagród (!) i same pochlebne recenzje. Nareszcie mamy polskie wydanie. Rewelacja!

„Przybysz” Shauna Tana obywa się bez słów, nawet bez wtrętów onomatopeicznych. Ale mam pewność – dla tej opowieści obrazek jest formą idealną. Chodzi w niej o niematerialną stronę ludzkiego bytu. Wątła akcja tworzy jedynie tło dla uczuć i odczuć.

To rzecz o świadomości imigranta. Czyli człowieka, który z różnych, najczęściej ekonomicznych powodów zdecydował się opuścić rodzinny kraj i szukać szczęścia za morzem.

Tan przedstawia losy jednego z bezimiennych biedaków. Niech nas nie zwiodą europejskie rysy bohatera – to reprezentant wszystkich ras świata. Everyman, emigrant za chlebem. Historia zaczyna się w dniu jego wyjazdu. Zanim młody mężczyzna wsiądzie na statek, ostatni raz przygląda się wysłużonym, ubogim przedmiotom z domowego otoczenia; żegna żonę i kilkuletnią córeczkę. Na do widzenia daje dziecku złożonego z papieru ptaszka.

Podróż w przeszłość

Sztuka origami, którą „Przybysz” się popisze w swej...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8313

Spis treści
Zamów abonament