Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

W książkach ukrywam bomby

09 maja 2009 | Kultura | Bartosz Marzec
Eduardo Mendoza (ur. 1943) pochodzi z Barcelony. Popularność przyniosły mu „Przygody fryzjera damskiego” – książka, która w Hiszpanii długo znajdowała się na szczytach list bestsellerów. Swoją twórczość określa mianem powieściowego chuligaństwa lub literackiego pijaństwa
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa
Eduardo Mendoza (ur. 1943) pochodzi z Barcelony. Popularność przyniosły mu „Przygody fryzjera damskiego” – książka, która w Hiszpanii długo znajdowała się na szczytach list bestsellerów. Swoją twórczość określa mianem powieściowego chuligaństwa lub literackiego pijaństwa

Słynny kataloński pisarz tworzący po hiszpańsku wyjawia, na czym polega sekret kryminału

RZ: Lubi pan Chandlera?

Eduardo Mendoza: Bardzo. Wiele lat temu byłem nim zafascynowany, zwłaszcza „Długim pożegnaniem”.

Uważałem, że to jedna z najlepszych powieści, jakie przeczytałem. W zeszłym roku ponownie po nią sięgnąłem. Czasem powroty do lektur rozczarowują. Ale tym razem tak nie było.

Pańska ostatnia książka „Niezwykła podróż Pomponiusza Flatusa” przypomina mi nieco tę literaturę.

U Chandlera cenię nie tyle samą intrygę, za którą czasem trudno nadążyć, ile atmosferę niepewności, oczekiwania, poszukiwań. To mnie pociąga. Porównanie z autorem „Żegnaj, laleczko” traktuję jako wielki komplement.

Na czym polega siła kryminału? Czemu najwięksi pisarze od wieków wykorzystują tę konwencję do opowiedzenia swych historii?

Bo to konstrukcja sprawdzona i wygodna dla autora. Detektyw – a więc człowiek poszukujący prawdy albo tego, co jej najbliższe – jest bohaterem doskonałym. Przychodzi z zewnątrz, samotnie dociera do ludzi z najróżniejszych sfer. W ten sposób pisarz może pokazać świat z całą jego złożonością. Kryminał wciąga czytelnika w grę o jasnych regułach: najpierw dochodzi do...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8313

Spis treści
Zamów abonament