Majówka za trzy grosze
Może to dzięki dymom nad łąkami potrawy z ogniska mają smak, którego nigdy nie zdobędą cywilizacyjne frykasy
Adepci surwiwalu potrafią gotować zupy w garnku z kory brzozowej, zbudować piekarnik z gliny i gałęzi, nie wspominając o domu z bierwion z kuchnią i lodownią budowanego tylko z pomocą traperskiego noża. My, zwykli śmiertelnicy, możemy się wspomóc przedmiotami, które pozwolą nam wyjść poza pyszny (choć na dłuższą metę nie do zniesienia) zestaw ogniskowy, czyli pieczone ziemniaki i kiełbaski na patyku.
O wyższości folii aluminiowej
Na bezdrożach bez noża jak bez ręki. Do tego łyżka, metalowy kubek i miska, ewentualnie lekka plastikowa deska. Na wypadek niepogody można się asekurować prymusem. Warto zabrać szczypce, choć prawdziwi skauci potrafią się bez nich obyć. Jednak mieszczuchom pozwolą z łatwością wyjmować gorące potrawy bez azbestowych dłoni.
Współczesny Robinson, obok strzelby, wygrzebałby ze skrzynek profesjonalną folię aluminiową. Jest mocniejsza od normalnej, pokaźna rolka sporo waży, ale na wyprawę można zabrać tylko kilka arkuszy. Dzięki niej możemy zrobić prawie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
