Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kto się wstydzi Romana Dmowskiego

09 maja 2009 | Plus Minus | Krzysztof Masłoń
autor zdjęcia: Janusz Kapusta
źródło: Rzeczpospolita

Doktryny przywódcy endecji były wytworem okresu, w którym działał. To, co było wówczas tylko reakcyjnością czy wstecznictwem, na skutek tego, że zostało zdeformowane i doprowadzone do skrajnej postaci przez nazizm, nabrało zupełnie innych wymiarów i ma dzisiaj inne konotacje

„Nie naród tworzy państwo, lecz państwo tworzy naród” – stwierdził przed laty Roman Dmowski. Marne państwo, jak dzisiejsza Polska, tworzy marny naród – jak nasz. Pełen urazów, żyjący w stałym poczuciu winy za grzechy własne i cudze, pozbawiony ideowego kośćca. Odarty z dumy, czyli z tego, co najważniejsze dla każdej nacji mającej ambicję wieść żywot w niezależnym, niezawisłym, niepodległym kraju.

Tej dumy, bywało, że nadmiernej, nie brakowało nigdy w II Rzeczypospolitej, państwie powstałym ze snów i modlitw kilku pokoleń „urodzonych w niewoli, okutych w powiciu”. Ten cud niepodległości, w powszechnej opinii, zawdzięczaliśmy Józefowi Piłsudskiemu i corocznie, 11 listopada, przypominamy sobie o tym, odkurzając na tę okoliczność pieśni legionowe.

Rzadko kiedy natomiast przywołuje się z tej okazji drugiego człowieka o zasługach dla niepodległości Polski nie mniejszych – Romana Dmowskiego właśnie. To polityka Piłsudskiego umożliwiła objęcie przez Polaków władzy w kraju i nie dopuściła bolszewików do stworzenia tu kolejnego Priwyslanskiego Kraju, tyle że pod czerwoną flagą. Ale to Dmowski – przy współudziale Paderewskiego i niedocenianego Sienkiewicza – zapewnił nam pomoc pieniężną i wojskową Zachodu, sympatię Ameryki i jeśli nie całej ententy, to przynajmniej Francji. I to on wywalczył dla II Rzeczypospolitej granice zachodnie. Okazać się miały one nietrwałe,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8313

Spis treści
Zamów abonament