Luksus pod chmurką

źródło: Corbis

źródło: Corbis

źródło: Corbis

źródło: Corbis

źródło: Corbis

źródło: Corbis

Błękitne niebo, ciepły wiatr i drzewa dające cień na drodze – oto idealne warunki do podróżowania kabrioletem. Ale co zrobić, gdy pada deszcz, wichura zerwała z gałęzi wszystkie liście, a spod kół samochodów tryskają fontanny wody? Odpowiedzią jest coupé-kabriolet ze stalowym, składanym dachem, który skutecznie odizoluje pasażerów od nieprzyjemnego świata.

Trudno o bardziej wszechstronne nadwozie niż coupé-kabrio. Potrzeba tylko 20 sekund, aby złożyć lub postawić stalowy, sztywny dach. Siedząc w Peugeocie 308 CC (Peugeot nazywa swoje coupé-kabriolety CC i to określenie przylgnęło do wszystkich aut segmentu), naciskam guzik, a dach znika sprawnie, szybko i cicho. Najpierw o kilka milimetrów opuszczają się boczne szyby, następnie dach się unosi i chowa w bagażniku, którego klapa została wcześniej podniesiona. Operacja przebiega sprawnie dzięki pięciu siłownikom, które na koniec zamykają klapę nad złożonym w bagażniku dachem. Szyby podnoszą się na poprzednią wysokość i ruszam w drogę. Dach można składać i postawić nawet w czasie jazdy samochodem, jeśli szybkość nie przekracza 12 km/h.

Coupé-kabriolety pojawiły się w 2000 r. wraz z Peugeotem 206 CC. Małe autko ze stalowym, składanym dachem tak spodobało się publiczności, że łącznie z następcą, modelem 207 CC, klienci kupili ponad pół miliona tych samochodów. Auto nie tylko stało się najlepiej sprzedawanym modelem z odkrytym dachem, ale wręcz stworzyło cały nowy segment coupé-kabrioletów. Naśladowcy znaleźli się nie tylko wśród bezpośredniej konkurencji (choćby Opel Tigra i Astra, Ford Focus, Renault Megane, Volkswagen EOS i Nissan Micra), ale także w znacznie droższym segmencie. Podobne konstrukcje przygotowało bowiem BMW, Mercedes, a nawet Ferrari. ...