Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Państwo przed bramą wyższej uczelni

30 czerwca 2009 | Publicystyka, Opinie | Krzysztof Pawłowski Tadeusz Pomianek
autor zdjęcia: Bartosz Siedlik
źródło: Fotorzepa
autor zdjęcia: krzysztof łokaj
źródło: Fotorzepa

Najtańszym i najszybszym sposobem na uruchomienie ozdrowieńczej konkurencji w szkolnictwie wyższym jest sfinansowanie przez budżet państwa studiów w uczelniach niepublicznych – piszą menedżerowie szkolnictwa wyższego

Polskie szkolnictwo wyższe mogło być ważnym czynnikiem budowania potencjału rozwojowego kraju oraz efektywnego konkurowania polskiej gospodarki w ramach gospodarki opartej na wiedzy. Tak się nie stało. Co gorsza, dowodów na niski poziom studiów wyższych jest aż nadto, mimo że rocznie studia kończy ok. 400 tys. osób, a współczynnik skolaryzacji wynosi 51,1 proc.

Ta olbrzymia armia nie zwiększa jednak potencjału innowacyjnego naszego kraju. Na przykład udział eksportu high-tech w całym eksporcie państwa wynosi na Węgrzech 22 proc.; w Czechach 14 proc., a w Polsce… 3 proc. Brak zupełnie harmonii między potrzebami rynku pracy a liczebnością studentów na poszczególnych kierunkach studiów. Aktualnie na kierunkach technicznych i informatycznych kształci się tylko 11,7 proc. młodzieży, a na samej pedagogice 12 proc. Towarzyszy temu szokująco długa lista niedopuszczalnych praktyk i patologii.

Mamy świadomość, że spory w tym udział mają uczelnie niepubliczne. Znane są przypadki, że można zdobyć dyplom, „studiując” w kilkudziesięciu miejscowościach na terenie całego kraju, jadąc do siedziby uczelni tylko po dyplom lub co najwyżej na egzamin. Martwią nas szkoły, gdzie rentowność sięga kilkudziesięciu procent, przy śladowych przychodach pozadydaktycznych.

W USA pierwsze 20 najlepszych uniwersytetów to szkoły prywatne. Efekt ten osiągnięto dzięki konkurencji...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8357

Spis treści
Zamów abonament