Polski ród brytyjskiego ministra
Rz” ujawnia historię częstochowskich przodków ministra spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii. Sięga ona 1815 roku
– Gdyby nie dobre serca Polaków, moja matka zginęłaby jak inni członkowie rodziny, a ja nie przyszedłbym na świat – powiedział Miliband w ubiegłym tygodniu podczas pobytu w Polsce. – Jej życie zostało ocalone przez tych, którzy ryzykowali własne, chroniąc ją przed nazistami.
Minister przyznaje się do polskich korzeni. Ale w jaki sposób udało się uratować jego matkę, która w chwili rozpoczęcia wojny miała pięć lat, nie chce powiedzieć nikomu.
„Rz” ustaliła, że z Holokaustu ocaleli także dziadkowie ministra ze strony matki i jej młodsza siostra. Dziadek – Dawid Kozak – zmarł tuż po wyzwoleniu, a babcia z córkami wyjechała z Polski, którą opanowali komuniści. – Osobno wysyłała dziewczynki za granicę w 1947 i 1948 roku – opowiada ich daleki krewny Jerzy Ślęzak.
Pokolenia Kozaków
Na ślad żydowskich przodków Milibanda natrafiliśmy w Częstochowie.
Żydzi zamieszkiwali w tym mieście już w okresie Rzeczypospolitej Obojga Narodów, ale prawdziwy napływ rozpoczął się wraz z zajęciem miasta przez Prusy przy drugim rozbiorze Polski...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta