Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nie jestem ministrą, lecz ministrem

05 sierpnia 2009 | Publicystyka, Opinie | Kamila Baranowska
Organizatorki nie zaprosiły mnie na kongres, by nie zakłócać spokoju jednomyślności– mówi Elżbieta Radziszewska. Na zdjęciu  od lewej: Magdalena Środa, Maria Kaczyńska i Jolanta Kwaśniewska podczas Kongresu Kobiet Polskich, czerwiec 2009 r.
autor zdjęcia: Radek Pasterski
źródło: Fotorzepa
Organizatorki nie zaprosiły mnie na kongres, by nie zakłócać spokoju jednomyślności– mówi Elżbieta Radziszewska. Na zdjęciu od lewej: Magdalena Środa, Maria Kaczyńska i Jolanta Kwaśniewska podczas Kongresu Kobiet Polskich, czerwiec 2009 r.
autor zdjęcia: Danuta Matloch
źródło: Fotorzepa

Dlaczego mamy przymuszać panie do dokonywania wyborów, które według nich są niekorzystne i dla nich, i dla ich rodzin? – o parytetach i feministkach z pełnomocnikiem rządu Donalda Tuska ds. równego traktowania Elżbietą Radziszewską rozmawia Kamila Baranowska

RZ: Osoba pełniąca taki urząd jak pani chyba powinna pojawić się na Kongresie Kobiet Polskich. Jednak pani nie przyszła. Dlaczego?

Ponieważ nie dostałam zaproszenia.

Nie dostała pani zaproszenia?

Zadecydowały o tym prawdopodobnie względy polityczne i nietolerancja wobec osób o innych poglądach. Kongres organizowały kobiety lewicy: panie Kwaśniewska, Środa, Bochniarz. Cóż, ja mogę tylko wyrazić ubolewanie. Widać panie, wiedząc, że moje poglądy nie pokrywają się z ich poglądami, wolały nie zakłócać spokoju jednomyślności, a ja chętnie wzięłabym udział w dyskusji.

Zresztą od samego początku środowiska feministyczne starają się dyskredytować mnie i mój urząd. Bo przecież jak ktoś o poglądach nielewicowych może walczyć z dyskryminacją? Poza tym środowiska te życzyłyby sobie, abym zajmowała się wyłącznie sprawami kobiet, z ich punktu widzenia najważniejszymi, czyli walczyła o prawo do aborcji, o refundację środków antykoncepcyjnych czy edukację seksualną w szkołach. A to jest przecież zakres odpowiedzialności ministra zdrowia i edukacji i nie ma nic wspólnego z dyskryminacją.

Ja zajmuję się walką z dyskryminacją z różnych powodów. Moim zadaniem jest w imieniu premiera monitorować, co w tym zakresie robią poszczególne resorty zgodnie z przypisaną im odpowiedzialnością, współpracować z nimi, inspirować działania, ale też...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8388

Spis treści
Zamów abonament