Wpłacasz wiele lat i co z tego masz
Programy systematycznego oszczędzania stają się modne. Ale jeśli kursy akcji na giełdzie będą teraz rosły, przyniosą one gorsze efekty niż jednorazowe inwestycje
O programach systematycznego oszczędzania (PSO) mało mówiło się przez ostatnie dwa lata bessy. To o tyle dziwne, że właśnie minione miesiące, gdy ceny akcji mocno spadły, były najlepszym czasem do kupowania jednostek funduszy.
Tymczasem promowanie programów zaczyna się dopiero teraz. Na przykład w PZU TFI w ramach promocji obniżono pierwszą wpłatę – do 1,5 tys. zł z 10 tys. zł. A jesienią towarzystwo planuje uruchomić plan systematycznego oszczędzania, w którym minimalna miesięczna wpłata będzie wynosić 100 zł.
Inne firmy też przygotowują programy. – Nasze towarzystwo na razie nie ma w ofercie PSO. Jego start jest planowany pod koniec 2009 r. – mówi Grzegorz Irczyk, rzecznik SKOK TFI.
Im dłużej wpłacamy, tym mniej korzyści
Najwyraźniej towarzystwa uznały, że teraz – kiedy klienci powoli zaczynają wracać do funduszy – wydatki na kampanie promocyjne się opłacają. Ponadto tuż po okresie gigantycznych strat produkt rekomendowany jako ograniczający straty może być marketingowym strzałem w dziesiątkę.
– Plany stały się dobrym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta