Hotel w Babim Jarze
Władze Kijowa chcą zbudować hotele na Euro 2012. Jeden z nich ma stanąć w miejscu, gdzie Niemcy dokonali masakry Żydów
Pomysł jest forsowany przez mera Leonida Czernoweckiego, który – pisze izraelski „Haarec” – ma ambitne plany przemiany miejskich nieużytków w tętniące życiem osiedla. Pretekstem do realizacji planów ma być Euro 2012 i brak odpowiedniej bazy turystycznej dla kibiców.
Budowę hoteli w Babim Jarze zaaprobowała rada miejska. – Poprosiliśmy o dokładne plany, gdzie mają powstać. Jeśli się okaże, że w miejscach pochówków ofiar, będziemy stanowczo protestować – mówi „Rz” Josyp Ziselc, szef związku organizacji żydowskich na Ukrainie.
Pomysł wzbudza niepokój w Izraelu. – Nie wolno zacierać śladów zbrodni – mówi „Rz” Adam Aptowicz, który zajmuje się upamiętnianiem miejsc Holokaustu w Europie Środkowo-Wschodniej. – Babi Jar powinien pozostać miejscem pamięci o Holokauście – dodaje. W Babim Jarze Niemcy i Ukraińcy w 1941 r. wymordowali 34 tys. Żydów. Wcześniej wąwóz był wykorzystywany jako miejsce kaźni przez NKWD.