Nie każdy czołg to tygrys
RZ: Co kilka miesięcy media obiega informacja, że spod ziemi lub z jeziora został wydobyty czołg czy inny zabytek z okresu II wojny światowej wart milion dolarów.
Stanisław Kęszycki: Tego rodzaju wiadomości traktuję z wielkim sceptycyzmem. Najczęściej są one, delikatnie mówiąc, nieścisłe, tak jak w przypadku tygrysów. Tego rodzaju czołgów zachowało się zalewie kilka. Ale prawie każdy niemiecki pojazd gąsienicowy potocznie nazywany jest właśnie tygrysem. O wartości pojazdów militarnych decyduje wiele czynników. Niezwykle ważne jest to, ile egzemplarzy przetrwało do dzisiaj, jaki jest stan zachowania, czy podzespoły są oryginalne.
Są to podobne kryteria, jakie stosuje się przy wycenie zabytkowych samochodów, oldtimerów.
Pojazd wojskowy też jest oldtimerem, tylko specjalnego przeznaczenia. Sporo osób przystępując do remontu starych motocykli, próbuje im nadać militarny charakter. Powód jest prozaiczny: w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta