Na straży pamięci historycznej
Nie krytykuję Herty Müller za to, że była córką esesmana, ale za to, że zbyt mało wnikliwie zajmuje się konsekwencjami codziennej pracy swojego ojca w fabryce śmierci – pisze izraelski polityk i dyplomata
Przyznając Nagrody Nobla, również literackie, Komitet Noblowski kieruje się swoją ideologią i swoimi poglądami. W porządku. Nie trzeba się w to mieszać. Nie chcę oskarżać nikogo o jakiekolwiek manipulacje. I nie chodzi o kolejkę państw, które na takiego Nobla liczą, a go nie dostają.
Polska w ciągu dekady otrzymała dwa literackie Noble – dla Szymborskiej i Miłosza. I bardzo słusznie. A Izrael nie otrzymał żadnej, ale ma wielu noblistów w innych dziedzinach i zapewne jeszcze niejede raz Nobel mu przypadnie. Powaga sprawy jest związana z czymś innym – z pewną intencją retrospektywnego wybaczenia.
W tym roku literackiego Nobla dostała Herta Müller. Córka esesmana.
Oczywiście, nie jest winna temu, że urodziła się w takiej rodzinie. Nie chcę przenosić osobistej odpowiedzialności z pokolenia na pokolenie. To nie byłoby sprawiedliwe. W naszej religii jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta