Taki sam ból głowy
Co znaczy publiczność, przekonali się w sobotę w Warszawie piłkarze Korony. Wprawdzie na Łazienkowskiej otwarta jest tylko jedna trybuna, ale okazuje się, że to wystarczy. Kiedy kibice milczą, to milczą, a kiedy chcą pokazać swoją siłę, czują to i legioniści, i przeciwnicy
Pierwszy doświadczył tego Krzysztof Gajtkowski. Już w drugiej minucie strzelił ładnego gola dla Korony i stracił poczucie rzeczywistości. Podbiegł pod trybunę z ręką w geście nie wiadomo czego – triumfu, wyższości, pogardy? Wykazał się jednak całkowitą nieznajomością...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta