Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Jak być posłańcem

26 października 2009 | Kultura | Marek Dusza
Natalie Cole ostatni raz zaśpiewała  w Polsce przed dwoma laty
autor zdjęcia: Kuba Kamiński
źródło: Fotorzepa
Natalie Cole ostatni raz zaśpiewała w Polsce przed dwoma laty

Amerykańska wokalistka Natalie Cole przed czwartkowym koncertem

Rz: Trudno być córką legendarnego Nata Kinga Cole’a?

Natalie Cole: Na początku kariery nie było łatwo, często mnie do taty porównywano. Dobrze, że nie byłam chłopcem, bo głos miałabym z pewnością bardzo podobny. Tak jak się to przytrafiło Frankowi Sinatrze juniorowi, co uniemożliwiło mu karierę. Jestem więc szczęśliwa, że urodziłam się dziewczynką.

Wszyscy są przekonani, że sława ojca ułatwiła pani karierę.

Takie głosy pojawiły się po albumie „Unforgetable… with Love”, na którym zaśpiewałam piosenkę z tatą. Ale przecież już wtedy miałam ustaloną pozycję w muzyce pop i r’n’b. Osiągnęłam ją bez pomocy ojca.

Chciał, by została pani wokalistką?

Nigdy mnie nie namawiał. Ale musiał wyczuwać we mnie talent, bo przynosił do domu mnóstwo różnych płyt, od The Beatles po jazz, a ja chętnie słuchałam. Nie próbował ukierunkować moich zainteresowań, nawet nie pytał, co mi się podoba.

A jaką muzykę lubiła pani...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8457

Spis treści
Zamów abonament